środa, 21 stycznia 2015

ROZDZIAŁ 27

czerwona czcionka. Wiecie o co chodzi. rozdział zawiera sceny dla dorosłych...



Oczami Lucy.

Byłam załamana. Co ja najlepszego zrobiłam. Wiem że to była tylko zabawa. Dla mnie było to tylko głupie wyzwanie które miałam wykonać. Jednak nie byłam pewna czy Harry też to tak odbierał. Skąd takie podejrzenia? Po jego ogromnej erekcji gdy tylko nasze usta się zetknęły. A gdy zaczęłam się poruszać. Matko to było niesmaczne. Najgorsze chyba z tego wszystkiego że Niall był tego świadkiem. Czym może być coś gorszego gdy miłość twojego życia patrzy jak całujesz się z jego najlepszym przyjacielem. Od początku wiedziałam że ta gra źle się skończy. Położyłam się na łóżku w swoim pokoju. Wtuliłam twarz w poduszkę która przesiąknięta była zapachem mojego blondaska. Od razu zaczęłam głośniej płakać. On na pewno mnie nienawidzi. Widziałam jego wyraz twarzy jak oderwałam się od Hazzy. Wyrażała czystą furię. I to wszystko moja wina. Na pewno będzie chciał mnie zostawić.

-Lucy.- jak na zawołanie usłyszałam krzyk mojego chłopaka. Pewnie już byłego chłopaka. Niall wbiegł do mojego pokoju. Jego mina była dla mnie nieodgadniona. Nie wyrażała żadnych emocji. To chyba było jeszcze gorsze niż gdyby jego twarz wyrażała jakiekolwiek uczucia. Jednak gdy tylko zobaczył mnie zapłakaną w pozycji embrionalnej od razu do mnie podbiegł. Delikatnie wziął mnie na swoje kolana i zaczął uspokajać. Czemu ja zawsze muszę się tak rozklejać. Po paru minutach się uspokoiłam. Wiedziałam że teraz czeka nas poważna rozmowa.

-Niall ja cię przepraszam. Nie powinnam się na to nawet zgadzać. To się nie powinno wydarzyć. Wiem że teraz mnie nienawidzisz. Widziałam to w twoich oczach w pokoju Zayna. Błagam cię wybacz mi. Wiesz że kocham tylko ciebie i to się nigdy nie zmieni. Możesz czuć teraz do mnie niechęć i odrazę ale ja tak mocno cię kocham.- Wzięłam w swoje dłonie jego policzki.- Kochanie wybacz mi.- Mówiąc to lekko musnęłam jego idealne usta. To był smak który chciałam smakować do końca życia. Mięta ze specyficznym smakiem Nialla.

-Lucy kochanie nie wygaduj głupot. Przecież cię kocham najmocniej na świecie jak mógłbym czuć do ciebie jakikolwiek wstręt. To na siebie jestem wściekły. Gdybym nie kazał całować się Louisowi i Hazzie wszystko inaczej by się skończyło. To ja ciebie powinienem przeprosić. To ja to zacząłem. Nie pomyślałem jakie mogą być tego konsekwencje. Najlepiej będzie jak zapomnimy o całym zajściu tak będzie najlepiej. Jesteś moim promyczkiem szczęścia-powiedział pstrykając mnie w nos.- i bardzo mocno cię kocham. Nawet wszechświat nie jest tak wielki jak moja miłość do ciebie. Więc już natychmiast masz mi się uśmiechnąć bo dzięki niemu chce mi się żyć.- jego uśmiech był taki zaraźliwy że od razu się uśmiechnęłam. Wpiłam się w jego cudowne usta i nie chciałam przestawiać. On dodaje mi siłę. Jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Wplotłam palce w jego włosy i szarpnęłam za nie lekko. Z ust chłopaka wydobył się gardłowy jęk co nakręciło mnie jeszcze bardziej. Pchnęłam go na łóżko a ten upadł na plecy. Miał zaskoczony wyraz twarzy. Usiadłam na nim okrakiem i nachyliłam aby złożyć na jego ustach uwodzicielski pocałunek. Oderwałam się od niego a ten jęknął rozdrażniony że tak nieoczekiwanie przerwałam pieszczoty.

-Lubię się z tobą godzić. Jesteś wtedy taka seksowna.- wymruczał mi do ucha. Zaśmiałam się i znów złączyłam nasze usta. Niall złapał mnie za biodra. Chciał mnie przewrócić na plecy aby to on nade mną górował. Nie dałam sie tak łatwo i już po chwili znów był pode mną.

-Nie tak szybko kochanie. Dzisiaj to ty jesteś na moich łaskach.- widząc jego urocze rumieńce miałam na niego jeszcze większą ochotę. Zerwałam z niego bluzkę i zaczęłam całować go po klatce piersiowej. Słyszałam jego jęki i to nakręcało mnie do dalszego działania. Zbliżyłam się do gumki jego bokserek. Polizałam go wzdłuż gumki majtek. Wypchnął biodra do przodu. Uśmiechnęłam się zadziornie i zdjęłam z niego spodnie wraz z bokserkami. Jego sterczący już penis wyskoczył z bielizny niemal dziękując mi za uwolnienie go z ciasnych spodni. Chwyciłam go pewnie w swoją dłoń i zaczęłam go rozgrzewać. Niall wił się pode mną.

-Kochanie zaraz nie wytrzymam. Błagam cię.-jęczał. spełniłam jego prośby. Zeszłam z niego. Był taki piękny. Rozmarzone oczy. Rozczochrane włosy i zarumienione policzki. Wpatrywał się we mnie tymi intensywnie niebieskimi oczami. Zaczęłam powoli się rozbierać. Gdy byłam już naga znów na niego usiadłam uprzednio sięgając z szafki przy łóżku paczkę prezerwatyw. Rozerwałam zębami opakowanie i zwinnie naciągnęłam prezerwatywę na jego pokaźną długość. Podniosłam się i całując go namiętnie nadziałam się na niego. Wsadziłam go do samego końca. Oboje jęknęliśmy czując siebie nawzajem. Nadal całując się zaczęłam poruszać biodrami. To było niesamowite. Czuć jego w sobie. Ruszaliśmy biodrami w naszym własnym rytmie. Czułam narastające ciepło w podbrzuszu. Cała drżąc doszłam jęcząc jego imię. Chwile później Niall również doszedł. Zeszłam z niego i ściągnęłam zużyty kondom z jego penisa. Zawiązałam supełek na końcu i wywaliłam go do śmieci. Wróciłam do pokoju i położyłam się obok mojego ukochanego. Niall od razu zamknął mnie w szczelnym uścisku. Leżeliśmy przez jakiś czas w ciszy. To było cudowne. Życie z nim jest cudowne. Gładziłam jego włosy i co jakiś czas całowałam zarumieniony policzek.

-Muszę porozmawiać z Harrym. Wyjaśnić to wszystko.- nagle przerwałam ciszę panującą w pokoju..

-Wiem. Podniecił się chociaż.- zapytał z dziwnym grymasem na twarzy.

-Nawet nie wiesz jak bardzo.- Powiedziałam zarumieniona. Widziałam jak się zasmucił. - Hej kotek co jest

-Boję się że mnie zostawisz dla kogoś innego. Nie przeżyję tego. Nie potrafię żyć bez ciebie. Kocham cię.

-Głuptasie. Kocham tylko ciebie. I nigdy cię nie zostawię. Tylko mnie nie zdradź bo tego ci nie wybaczę.-powiedziałam śmiertelnie poważnie.

-Nigdy mi to przez myśl nie przeszło.- czule mnie pocałował.

-To dobrze. - pocałowałam go mocno.

20 minut później byliśmy już po wspólnej kąpieli. To był niezwykły dzień ale czekała mnie jeszcze poważna rozmowa z Harrym. Westchnęłam na tę myśli. Niall musiał na chwilę gdzieś wyjść. Czekałam na niego jakieś pół godziny. Wrócił do pokoju z ogromnym bukietem róż. i wielkim pluszowym misiem.

-Dla mojego słoneczka.-Usiadł na łóżku obok mnie. Z ogromnym uśmiechem wskoczyłam mu na kolana i wtuliłam się w jego ciało. Zaczęłam całować go po całej twarzy. Wpiłam się w jego usta w słodkim pocałunku. Wstałam i przytuliłam misia.

-Nazwę go Niall junior.- zaśmiałam się na jego rumiane policzki. - będzie ze mną jak będziesz w trasie.- chłopak nic nie powiedział tylko mocno mnie przytulił.

-Pójdę po wazon na kwiaty.- powiedział Niall i wyszedł z pokoju.. W tym momencie w pokoju rozległ się dzwonek mojego telefonu. Wzięłam urządzenie do ręki i spojrzałam na wyświetlacz. Zdziwiłam się.

-Natalia?- zapytałam szczerze zdziwiona.

-Lucy..- słyszałam jej urwany głos... płakała.- musisz mi pomóc. Możemy się spotkać. jestem w Londynie...










*****************
Hej kochani. witam z kolejnym rozdziałem.
nawet nie wiecie jak się cieszę na taką ilość komentarzy. Mam nadzieję że rozdział się wam spodobał i skomentujecie go :D
Na razie nie będzie limitu komentarzy bo dobrze wam idzie.
Komentujcie a rozdział pojawi się szybko
KOCHAM WAS
Hazzowa :*****

8 komentarzy:

  1. Świetny jak zawsze tylko szkoda że krótki ;c Życzę weny dużo weny choć wiem i widzę że ci jej nie brakuje xx
    Ilysm <3 Milaa x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezusiu genialny tak samo jak ty ;* masz mega talent chciała bym mieć taki jak ty mam nadzieję że spodoba Ci sie mój onedirection-czyli-jedenkierunek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDO chce next !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne. Uwielbiam twoje +18 <3 <3 No i oczywiście musiałaś skończyć w takim momencie ... :D Nie mogę doczekać się następnego i życzę weny ;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dobrze, że Niall i Lucy się nie pokłócili i są razem ; 3
    Czekamy na następny ; ***
    Hasia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie że Niall i Lucy się pogodził i to jak :*
    Ciekawe co się stało Natalii :(
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3 :3

    OdpowiedzUsuń