środa, 1 kwietnia 2015

Never Ending Love/ IMAGIN

UWAGA! rozdział baaaaardzo zboczony :D czytacie na własną odpowiedzialność :)




O Boże to już dzisiaj. To dzisiaj moje słonce wróci z trasy. Już nie mogę się doczekać. Niall był od miesiąca w trasie koncertowej wraz z zespołem. Nie widziałam go tak długo. Mieli kilku dniową przerwę więc musiałam się nim nacieszyć. Mimo że to miało być tylko kilka dni. Od godziny biegałam po domu. Sprzątałam w międzyczasie gotowałam kolację. Miało być idealnie. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon Z myślą że to on szybko do niego podbiegłam. Jednak dzwoniła moja przyjaciółka.
-No hej kochana.- zaczęłam

-Hej słuchaj dzisiaj chłopcy wracają. Nie wiem jak mam się przyszykować na wieczór z Harrym. Wiesz jaki on jest zboczony. Co mam robić.- poprosiła.

-Zrób mu loda na wejściu będzie w niebo wzięty.-zaśmiałam się.

-No dzięki ale żeś pomogła. A ty co planujesz na wieczór.- zapytała.

-Wiesz romantyczna kolacja a później poświntuszymy troszkę.- zagryzłam wargę gdy pomyślałam o tym co będziemy dzisiaj wyprawiać.

-Oj Jula Jula. Tylko żeby dzieci z tego nie było- zaśmiała się Agata.

-Spokojnie. Powodzenia z Harrym.-powiedziałam.

-Tobie też z Niallem.- rozłączyła się. Dom posprzątany kolacja gotowa stół nakryty. Teraz był największy problem. W co ja mam się do jasnej cholery ubrać! Wbiegłam do naszej sypialni.Skierowałam się do garderoby i zaczęłam przeglądać ciuchy. Nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. Odwróciłam się i rozebrałam do naga. Podeszłam do ciuchów Nialla i wzięłam białą koszulę. Zapięłam ją zostawiając dwa górne guziki rozpięte. W chwili gdy pomalowałam usta na krwistą czerwień i roztrzepałam włosy usłyszałam pukanie do drzwi. To musiał być on.. Zbiegłam po schodach zakładając przy okazji czarne szpilki. Nawet nie przejrzałam się w lustrze. Otworzyłam drzwi. Niall stał z wielkimi oczami i otwartą buzią. Chyba mu się spodobało.

-Hej kochanie. Nie przywitasz się ze mną. -zagryzłam dolną wargę. Chłopak od razu się otrząsnął. Przekroczył próg domu zatrzaskując drzwi. Od razu mnie do siebie przyciągnął namiętnie całując. Jego język wślizgnął się do moich ust i zaczął pocierać o mój. Było mi tak dobrze. Tak dawno go nie czułam. Całował idealnie jakby jego usta były do tego stworzone. Chłopak złapał mnie za pośladki i podniósł abym oplotła jego biodra.

-Jesteś tak kurewsko seksowna. Nawet nie wiesz jak tęskniłem.- powiedział znów wbijając się w moje usta. Zarzuciłam ręce na jego szyję i zaczęłam ciągnąć jego włosy. Chłopka warknął z przyjemności. Czułam jak twardy jest jego penis. Otarłam się o niego. Jęknął zamykając oczy.

-Zrobiłam kolację.- zaczęłam.

-Nie zjemy jej za dużą mam na ciebie ochotę.- wysapał chłopak. Najbliżej mieliśmy do kuchni więc tam się udaliśmy. Niall od razu usadził mnie na kuchennym blacie. Rozłożył moje nogi i stanął między nimi. Przyparł swoje biodra do moich i wyczulam ogromną erekcje napierającą na moją kobiecość. Czułam rosnące pożądanie. Jęknęłam w jego usta na co z triumfem się uśmiechnął. Oderwał się ode mnie i zjechał pocałunkami na szyję. Zassał delikatną skórę robiąc bolesną malinkę.

-Mam nadzieję że nie lubiłaś tych majteczek.-mówiąc to rozerwał czarną koronkę.

-Dzisiaj założyłam je pierwszy raz.-zaśmiałam się ale mój śmiech zmienił się w jęk gdy Niall przejechał dwoma palcami po mojej kobiecości. Patrzyłam na jego ruchy. Czułam ciepło w dole brzucha. chłopak jeździł palcami po całej szparce.

-Jak zawsze taka mokra i gotowa. Uwielbiam to.- nieoczekiwanie wbił we mnie oba palce. Aż krzyknęłam na to doznanie. Chłopak zaczął szybko nimi we mnie poruszać. Zginał je i wykręcał co doprowadzało mnie do szaleństwa. Zniżył się i jego język zaczął intensywnie pocierać moją łechtaczkę. Swoje dłonie wsadziłam w jego blond włosy i przycisnęłam go mocniej do siebie. Czułam jak się uśmiecha. Jego ruchy stały się szybsze a ja zbliżałam się na szczyt orgazmu. Moje biodra wychodziły mu na przeciw z czego był zadowolony. poczułam jak wkłada we mnie jeszcze jeden palec. Przyjemne rozciąganie wzmocniło się jeszcze bardziej. Moje jęki słychać było w całym domu. Niall nacisnął językiem na moją łechtaczkę z taką siłą że doszłam krzycząc jego imię. Chłopak podniósł się oblizując palce z moich soków i znów mocno mnie pocałował. Czułam słonawy posmak ale nie przeszkadzało mi to.

-Bierzesz tabletki?- zapytał tylko chłopak rozpinając spodnie. Nie moglam nic powiedzieć przez przyspieszony oddech. Byłam spocona i zdyszana jakbym przebiegła maraton więc tylko pokiwałam twierdząco głową. Niall szybko pozbył się swojej garderoby i mocno wbił się we mnie całą swoją długością. Krzyknęłam jego imię. Chłopak nie dał mi sie przyzwyczaić do tego uczucia bo od razu zaczął się poruszać. Na przemian przyspieszał i zwalniał.

-Jesteś tak kurewsko ciasna. Uwielbiam jak z każdym ruchem zaciskasz się na moim kutasie. To takie cudowne że aż boli.-wysyczał mi w usta. Nic nie powiedziałam tylko przywarłam do jego ust. Poruszaliśmy się wspólnie w tym samym rytmie. Niall złączył nasze dłonie ze sobą. Czułam znów ciepło w dole brzucha. Uwielbiałam to. Moje dłonie przeniosłam na jego plecy. Mocno się w nie wbiłam tworząc widoczne ślady zadrapań. Niall syknął z bólu.

-Powinnaś je skrócić.-powiedział na co się zaśmiałam.

-Odwdzięczę ci się.- puściłam mu oczko. Chłopak kontynuował poruszanie się we mnie z zawrotną prędkością. Moje nogi oplotły się na jego biodrach przyciągając go bliżej. Chciałam żeby był we mnie głębiej. Zbliżałam się do orgazmu i po drżeniach penisa mojego ukochanego wiedziałam że on również już długo nie wytrzyma. Umyślnie zaczęłam się na nim zaciskać co spowodowało brutalniejsze i szybsze tempo chłopaka. Jęczeliśmy w swoje usta z rozkoszy naszych ciał. Niall złapał w obie dłonie moje piersi zaczynając mocny masaż. Doszłam krzycząc głośno imię chłopaka który doprowadził mnie do tego stanu. Niall po kilku pchnięciach również doszedł we mnie. Wyciągnął swojego penisa. Z mojej szparki zaczęła wypływać jego sperma na co spłonęłam rumieńcem.

-Kurwa mać.-krzyknął. Jego palce zbierały nadmiar swojej spermy i palcami "wpychał" ją we mnie.- To takie podniecające. Co ty ze mną robisz kobieto. Znów jestem twardy i gotowy.- wymruczał Niall do mojego ucha. Zeskoczyłam z blatu i pociągnęłam go za rękę w stronę schodów.

- chcę wziąć z tobą prysznic kochanie.- powiedziałam uwodzicielsko i kręcąc biodrami kierowałam się w tamtym kierunku. Wbiegłam po schodach słysząc że Niall jest tuż za mną. Weszłam do pomieszczenia. Niall od razu przyszpilił mnie do ściany mocno wbijając się w moje usta. Oddałam pocałunek z tą samą samą zażyłością. Jednak szybko go przerwałam. Upadłam przed nim na kolana. Chłopak patrzył na mnie zaskoczony moim zachowaniem.

-Pozwól że teraz ja się tobą zajmę.- uśmiechnęłam się chytrze. Pewnie złapałam jego na wpół twardy członek i zaczęłam go szybko pocierać. Chłopak jęknął wypychając w moją stronę biodra. Cieszyłam się że mój mężczyzna jest teraz zdany tylko na mnie. Przejechałam językiem po całej długości która była imponująca. Pocałowałam jego główkę na co wessał mocno powietrze. Niewiele myśląc wsadziłam go całego do buzi. Jego główka odbijała się od tylnej ścianki mojego gardła. Zaczęłam coraz szybciej poruszać głową. Niall złapał mnie za tył głowy i zaczął poruszać biodrami w swoim rytmie. Czułam jak drży jednak nie zaprzestałam.

-Kochanie zaraz dojdę. Jeśli nie chcesz to natychmiast przerwij.- jednak o tym myślałam. Chciałam żeby był zdany tylko na mnie. Chłopak znał już moje zamiary na co głośno jęknął. Po chwili poczuła w ustach słonawy smak. Szybko zaczęłam wszystko połykać. Na koniec oblizałam go całego i wstałam z kolan.

-To było cudowne. A teraz prysznic kochanie. Chcę się znaleźć znowu w tobie.- Weszliśmy szybko do kabiny. Niall odkręcił ciepłą wodę. Oparłam się plecami o ścianę i czekałam na mojego chłopaka. On od razu do mnie podszedł. Złapał mnie za pośladki i uniósł do góry. Moje nogi od razu oplotły jego biodra a dłonie znalazły się w jego włosach. Niall zassał moją skórę obojczyka tworząc kolejną malinkę. To było to co lubił. Uwielbiał mnie oznaczać. Jęknęłam do jego ucha. Czułam że znów jest twardy. Mój niewyżyty seksualnie blondynek. Moja ręka powędrowała w dół i chwyciła jego męskość. Nakierowałam go na swoje wejście.

-Jaka niecierpliwa.- zaśmiał się odrywając się od mojej spóry i jednym pchnięciem znalazł się we mnie cały. Krzyknęłam jednak mój krzyk zagłuszył dźwięk wody. Niall znów zaczął szybko się poruszać. Wiedziałam że to będzie szybkie. Niall zaczął ssać mój lewy sutek na co zaskomlałam. Moje stopy wbijały się w jego pośladki. Słychać było nasze przyspieszone oddechy oraz dźwięk obijających się ciał. Niall oderwał się od moich piersi i mocno pocałował. Oddałam każdy pocałunek czując ciepło w podbrzuszu. Doszliśmy niemal równo. Niall wyszedł ze mnie delikatnie. Postawił na płytki i pomógł się umyć. Umyci i zmęczeni położyliśmy się do naszego łóżka w sypialni. Nie miałam siły się nawet ubrać. Więc położyliśmy się nago.

-Takie powitania mógłbym mieć częściej.- zaśmiał się blondyn. Nie byłam w stanie odpowiedzieć więc tylko mocniej się w niego wtuliłam. Jedna myśl przeleciała mi przed snem. Nie wyobrażam sobie życia bez tego człowieka. Wreszcie szczęśliwa po tak długiej rozłące zasnęłam w ramionach mojej drugiej połówki..





***************************
Przepraszam że to nie rozdział. Ale ostatnio wena mi nie dopisuje :/
Czy tylko mnie nudzi to opowiadanie?
Postaram się dodać rozdział w przerwie świątecznej. Myślałam nad przyspieszeniem akcji.
Imagin powstał pod wpływem impulsu i jest dedykowany głównej bohaterce imagina Julce która jest moim małym słoneczkiem w te okropne dni. Mam nadzieję kochana że sprostałam twoim wymaganiom "zboczonego imagina"
Więc do jak najszybszego napisania kochani
KOCHAM WAS
Hazzowa :****