czwartek, 27 listopada 2014

IMAGIN NIALL SŁODKI/ROMANTYCZNY/+18



Dobra Natalia. Wdech- Wydech. To tylko randka. Przecież już się z nim kilka razy spotkałaś. To tylko chłopak. No dobra nie tylko chłopak bo to najprzystojniejszy i najbardziej pożądany facet na świecie. I to nie byle jaki chłopak. Nigdy w życiu nie spotkałam się z takim ciachem. Te jego błękitne oczy. Tak intensywnie niebieskie jak bezchmurne niebo. Jak głębia oceanu. Co ja gadam nie ma porównania do tych cudownych tęczówek. Jego idealnie gładka skóra. Aksamitna i ciepła. Taka delikatna w dotyku. Jak jedwab. Idealnie blada. Tak pachnąca. Zawsze zatracałam się w jego zapachu. Nie mogłam nigdy się nim nadziwić. Pachniał tak cudownie. Nie potrafiłam określić czym pachniał. Te włosy w które zawsze chcę wplątać dłonie. Tak doskonałe. Przy głowie brązowe z blond odrostami. Wiecznie miękkie i pachnące. Mogłam z czystym sumieniem powiedzieć. Zakochałam się w Niallu Horanie. Tak tak właśnie w nim. W największym celebrycie tego wieku. Ten dwudziestojedno latek totalnie zawrócił mi w głowie. Nie wyobrażałam sobie teraz życia bez niego. Bez jego idealnego ciała. Śmiechu, charakteru, głosu. Był zbyt idealny la takiej szarej myszki jak ja. A jednak wybrał mnie. Nie wiem dlaczego ale nie chcę żeby to się skończyło. Odetchnęłam głęboko. Wygładziłam swoją białą koronkową sukienkę. Chciałam wyglądać seksi. Wydałam na nią wszystkie swoje oszczędności. Do tego białe szpilki i perłowy sweterek. Przeczesałam dłonią swoje włosy. Ostatni wdech. I nie ma odwrotu. Dzisiaj spotykamy się w jego domu. Zapukałam do drewnianych drzwi i czekałam na chłopaka. Serce waliło mi jak dzwon. Nasłuchiwałam kroków które nieubłaganie zbliżały się do drzwi. Ręce zaczęły mi się pocić. Usłyszałam dźwięk otwierających drzwi. Stanął w nich ten idealny blondyn. Aż zaparło mi dech w piersi. Uśmiechnął się do mnie tak bosko że nogi mi się ugięły. Szerzej otworzył mi drzwi i przepuścił do środka. Zamknął za nami drzwi. Wyglądał idealnie. Bawełniany sweterek we wzorki. Jasne spodnie i włosy ułożone w artystycznym nieładzie.

-Wyglądasz pięknie.-powiedział całując mnie delikatnie w usta. No właśnie te usta. Pełne, malinowe, ciepłe i tak wspaniałe. Musnął mnie tylko przelotnie. Ten dotyk był jak muśnięcie skrzydeł motyla. Czułam się przy nim jak w niebie. Uśmiechnęłam się najładniej jak potrafiłam.

-Ty również.- wtuliłam się w niego.- Tak słodziutko.- zrobiłam mu puci puci z policzków. Ten tylko się zarumienił i spuścił głowę. Tak pięknie się rumienił.Zaśmiałam się a jego poliki przybrały kolor purpury. Niby taki gwiazdor a taki nieśmiały. Wtuliłam się w jego ciało a on objął mnie mocno w pasie. Staliśmy tak jakiś czas. Poczułam jak coś liże mnie po nodze. Aż podskoczyłam ze strachu. Popatrzyłam w dół. był tam piękny pies. Razy pudel w kolorze biszkoptowym. Był tak słodki.

-Hej piękny.- kucnęłam przy psie i zaczęłam go głaskać.- Jak jesteś słodki.- przytuliłam do siebie zwierzaka.

-Ej bo jestem zazdrosny.- powiedział poważnie blondyn. Popatrzyłam na niego. Wyglądał tak słodko. Czy ja się powtarzam? Wstałam i przytuliłam go mocno.

-Ty jesteś idealny. On tylko piękny.- zaśmiałam się. Weszliśmy w końcu do salonu. rozsiadłam się na kanapie. Było tak romantycznie. Ogień w kominku dodawał wspaniały nastrój. Niall poszedł do kuchni by po chwili wrócić z dwoma kubkami gorącej czekolady. Chłopak usiadł obok i objął mnie ramieniem. Wtuliłam się w jego ciało i zaczęliśmy rozmowę.

-Co zaplanowałeś na dzisiaj?- zapytałam odrywając się od niego.

-Hmmm myślałem żeby w coś pograć. monopol?

-Brzmi świetnie. nie grałam w to kilka lat.- zaśmialiśmy się oboje a chłopak zniknął na piętrze. Po chwili wrócił z grą pod pachą. Rozłożył na stole planszę i zaczęliśmy grę. Po pewnym czasie znudziła nam się ta zabawa. Pewnie dlatego że wygrywałam na Niall nie mógł się z tym pogodzić. Zaproponował kolejną grę. Jenga. Nigdy nie byłam w to dobra toteż Niall od razu ze mną wygrał. Cieszył się jak małe dziecko. Był taki uroczy.

-Może mi coś zagrasz-poprosiłam gdy już i ta zabawa się nam znudziła. Blondyn nic nie odpowiedział tylko wyciągnął zza sofy gitarę. Musiał być przygotowany na tę prośbę. Uśmiechnęłam się do niego co odwzajemnił. Zaczął grać pierwsze takty piosenki a ja już wiedziałam jaką zamierza mi zaśpiewać. "Night Changes" Uwielbiam ją. Zawsze się wzruszam gdy mi ją śpiewa. Zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w jego melodyjny głos. Gdy piosenka się skończyła otworzyłam oczy. Niall siedział obok mnie a na kolanach trzymał swojego psa machając do mnie jego łapą. Nie mogłam się nie zaśmiać. Wyglądali razem tak słodko. Dwa misie. Kompletnie straciłam poczucie czasu. Nie wiedziałam ile już tu siedzę ale strasznie zgłodniałam. Wtedy Niall zaproponował że coś zamówi. Poszedł jeszcze do kuchni i przyniósł wino. nalał nam czerwony trunek do kieliszków i czekaliśmy na zamówienie. Po jakimś czasie usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Niall poszedł odebrać zamówienie jednak długo nie wracał. Poszłam zobaczyć co się dzieje. Okazało się że dostawcą jedzenia była jakaś młoda dziewczyna pewnie fanka bo robili sobie razem zdjęcie. Dziewczyna gdy tylko mnie zobaczyła dosłownie chciała mnie zabić spojrzeniem. Nie wiem czemu wszyscy tak reagują na dziewczyny chłopaków. To jest dziwne. Niall pożegnał się, zapłacił i biorąc od niej zamówienie poszedł ze mną z powrotem do salonu. Kolacja była pyszna. Wiedziałam że jest z jednej z droższych restauracji w mieście.
Po zjedzonej kolacji Niall włączył romantyczną muzykę. Pokój oświetlał tylko kominek w którym drewno powoi się wypalało. Zajadaliśmy się żelkami i czekoladowymi kulkami. Niall podrzucał sobie kuleczki do góry jednak niestety żadna nie trafiła do buzi.
Każda lądowała na podłodze z czego korzystał jego pies pochłaniając wszystkie. Jaki pan taki piesek. Blondyn również zauważył że w kominku wygasa. Wstał z kanapy i podszedł dołożyć drewna. Trochę się bałam o niego bo wiedziałam jakim jest nieuważnym i niezdarnym człowiekiem. Chwila moment i wyląduje w szpitalu. Nie pomyliłam się. Po chwili zerwał się na równe nogi. Krzyczał i panikował. Rękaw jego sweterka zaczął się palić. Nie wiedziałam co mam zrobić. Niall sięgnął po kocyk leżący złożony w kosteczkę na stoliku przewracając wino które niefortunnie całe wylało się na moją nową sukienkę. O nie tylko nie to. Niall ugasił pożar i dumny z siebie na mnie popatrzył. Jego uśmiech od razu zszedł z twarzy.

-O Boże strasznie cię przepraszam. Odkupię ci sukienkę. Boże przepraszam. Jaki ze mnie debil.- pociągnął się za włosy. Widziałam łzy w jego oczach. Bał się że na niego nakrzyczę i zostawię? Podeszłam do niego i przytuliłam się do jego ciała. Objął mnie niemal natychmiast.

-Nic się nie stało ale jakbyś dał mi coś na przebranie to będę wdzięczna.- uśmiechnęłam się do niego. Poszliśmy na piętro weszłam do jakiegoś pokoju a Niall poszedł do siebie po jakieś ciuchy. Zdjęłam z siebie sukienkę która nadawała się już tylko do kosza. usłyszałam jak chłopak wchodzi do pokoju. O cholera przecież jestem w bieliźnie. Odwróciłam się. Niall stał tak z ciuchami które upuścił. Jego poliki przybrały barwę pomidora. Od razu zasłonił dłonią oczy. Chciał się wycofać ale marnie mu to wyszło wpadając na ścianę.

-Matko bardzo cię przepraszam powinienem zapukać. zaczął się tłumaczyć. Podeszłam do niego. Był taki cudowny. Chciałam go teraz. Zdjęłam z jego oczu dłoń. Starał się na mnie nie patrzeć.

-Jestem aż taka brzydka że nie chcesz na mnie patrzeć?

-Żartujesz. Jesteś piękna. Nigdy nikogo piękniejszego nie widziałem. Aż staję się twardy jak na ciebie patrzę.- zamarł- o Jezu ja to powiedziałem na głos.

-Sprawdźmy.- uśmiechnęłam się zadziornie. Przejechałam dłonią po jego kroczu. Faktycznie był niewyobrażalnie twardy. Pociągnęłam go na łóżko na którym się położyłam. Niall od razu zrozumiał o co chodzi. Położył się obok mnie. Zaczęliśmy się całować. było tak idealnie. Nasze języki ocierały się o siebie a ręce nie potrafiły być w jednym miejscu. Badaliśmy swoje ciała. zerwałam z niego ten sweterek i zaczęłam obdarowywać pocałunkami jego ciało. Niall nie chciał być mi dłużny. Położył mnie na plecy a sam ułożył się na mnie. Zaczął całować moją szyję, obojczyki. Był taki delikatny. zdjęłam z niego spodnie. Nie mogłam się go już doczekać. Nasze biodra ocierały się o siebie. Było cudownie.

-Tylko się ze mną nie baw. Nie wytrzymam.- powiedziałam na jednym tchu. Pokiwał tylko głową. zdjął ze mnie stanik i zaczął całować piersi. Ja zdjęłam mu bokserki uwalniając jego wielką erekcję. Po chwili moje majtki znalazły się na ziemi. Niall założył prezerwatywę którą miał w szafce koło łóżka. Nakierował swoją główkę na moje wejście i powoli zaczął się wciskać. Było mi tak dobrze. Gdy znalazł się we mnie cały ucałował moje czoło. Zaczął się we mnie poruszać całując mnie gdzie tylko mógł.

Wyszłam mu na spotkanie moimi biodrami. Poruszaliśmy się jednym w jednym tempie. To było idealne. Kochałam się z miłością mojego życia. Czułam narastające podniecenie. Wiedziałam że dłużej nie wytrzymam. Niall również drżał. Przyspieszył tempa i ko kilku pchnięciach doszliśmy niemal równo. Chłopak opadł na mnie i pocałował czule. Wyszedł ze mnie i wywalił prezerwatywę do kosza. Położył się obok i przytulił mnie ramieniem przykrywając nasze ciała kołdrą. Położyłam głowę na jego klatce piersiowej. jeździłam ręką po jego brzuchu.

-Niall obiecasz mi coś.

-Co takiego księżniczko.- zapytał.

-Po prostu bądź już na zawsze.- poprosiłam.

-Przysięgam. Kocham cię Natalko.- powiedział całując czubek mojej głowy.

-Je ciebie też kocham Nialluś.- ucałowałam jego brzuszek i mocniej się w niego wtuliłam. Jeśli tak ma wyglądać moja przyszłość to już o niczym innym nie marzę. Mam jego i to mi wystarczy.














**********************
Kochani rozdział może się nieco opóźnić.
Wszystkie informacje dotyczące dalszej części opowiadania będą pod następnym rozdziałem.
Ten imagin powstał dla mojej przyjaciółki Natlki. Jeśli ktokolwiek chce imagina niech napisze w komentarzu.
Z chęcią wam je napiszę. Tylko piszcie z kim byście chcieli mieć :D
Do następnego.
KOCHAM WAS
Hazzowa :****

5 komentarzy:

  1. Ja chceee, dla Sandry :) Z Niallem <3 Najlepiej +18 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezuuu... Jaki Piękny <3. Postarałaś się :*. Dawno mnie nie było, więc się trochę rozpiszę. Dziękuje ogromnie za czas jaki poświęciłaś by to napisać. Nie wiem skąd Ty bierzesz takie pomysły, ale są genialne :). Też chcę posiadać taką wyobraźnię :c. Jak się zobaczymy we wakacje to mi powiesz jak to robisz :D. Dziękuję również za poprawienie humoru kilka dni temu, za to, że jesteś, za to, że mnie wspierasz i piszesz dalej ciekawe historię z udziałem chłopaków :). Uwielbiam czytać Twoje blogi <3. Czekam z niecierpliwością na list i tak sb myślę, że Tobie wyślę dopiero jak dostanę od Ciebie, bo jak go wyślę wcześniej, a Twój przyjdzie to będę miała kolejne pomysły jak go napisać :). Co Ty na to? Kocham, kocham, kocham <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne *.* Zapraszam na mojego ff o Niall'u http://niall-horan-i-love-niall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń