ROZDZIAŁ 31
Uwaga w tym rozdziale występują sceny +18 jeśli nie jesteś pełnoletni czytasz na własne ryzyko :*
Oczami Toma.
Wszedłem z powrotem do małej ciemnej celi gdzie przetrzymywaliśmy Danielle i Coodyego. musiałem ich mieć na oku żeby nie popsuli naszego planu i tak już nie są mi potrzebni wszystko zepsuli. To tylko kwestia czasu jak ich się pozbędę. Już mam plan jak zdobyć moją Maggie. Nawet Payne jej nie uchroni.
-Williams ze mną.-powiedziałem i wyszedłem z celi.-w sumie Dan ty też.-uśmiechnąłem się na myśl że jeszcze niecałe 20 minut temu ją pieprzyłem. wyprowadziłem ich. Nawet nie musiałem ich prowadzić. Bali się tak bardzo że sami posłusznie szli nie próbując nawet w najmniejszym stopniu uciec. Mieli nadzieję że puszczę ich po wszystkim wolno. Jakże byli naiwni. Śmiać mi się z tego wszystkiego chciało. Szczerz to już się nie mogłem doczekać aż zaczną mnie błagać żebym darował im życie. Weszliśmy do mojego gabinetu gdzie już czekał na nas John. Usiedli na skórzanej kanapie pod oknem. Zająłem miejsce za biurkiem i zacząłem się im uważnie przyglądać.
-chcę wam przedstawić plan na najbliższy okres.-uśmiechnąłem się do nich zadziornie.- Maggie będzie moja i to jeszcze w tym tygodniu.
-jak chcesz to zrobić.-zapytał John. Wkurwił mnie. Mi się nie przerywa.
-zamknij się kurwa. Wszystko wam zaraz powiem i mi na przyszłość mi nie przerywaj.-wycelowałem w niego bronią żeby ich wszystkich wystraszyć. Podziałało. Przełknął głośno ślinę i się zamknął. Uśmiech wpełzł na moją twarz. Schowałem broń z powrotem do szuflady i kontynuowałem rozmowę.
-Maggie sama do mnie przyjdzie i wy-wskazałem na dwójkę siedzącą na kanapie-mi w tym pomożecie. Umówicie się z nią wciskając kit że chcecie ją niby przeprosić. Zabajerujecie ją. Zgodzi się bo ma miękkie serce. Wtedy Dan powie że musi iść i zostaniesz z nią sam.-wskazałem na Coodyego.-zaproponujesz że ją odwieziesz. Jednak nie dojedziecie do jej domu. Przywieziesz ją tutaj. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem puszczę was wolno. a jeśli nie. no cóż raczej nie dożyjecie kolejnych dni.-zaśmiałem się. Tak czy siak ich zabiję ale niech mają chociaż promyk nadziei żeby wykonali zadanie.- A teraz. John odprowadzi ciebie Coody do celi. Natomiast ty Dan. Potrzebuję cię właśnie teraz.- zaśmiałem się i zaprowadziłem ją do swojej sypialni.
Oczami Liama
*2 dni później*
-Kocham cię.-całowałem Maggie w szyję tuląc ją w swoim łóżku. Tak się cieszę że jest już w domu. Że mogę ją przytulać i całować bez przeszkód że jakaś pielęgniarka nam przeszkodzi. Nie mogłem się nacieszyć szczęściem jakie mi dała. Nie chciałem jej puszczać bojąc się że to tylko sen. Jednak jeśli to właśnie był sen nigdy nie chciałbym się z niego obudzić. Leżeliśmy razem w łóżku. Maggie położyła głowę na mojej gołej klacie i kreśliła kółka na brzuchu. czułem się fantastycznie. Trzymałem w swoich ramionach cały mój świat.
-Ja też cię kocham.-powiedziała a mi zrobiło się cieplej na sercu.-nie powinniśmy już wstawać.?-zapytała.
-chyba sobie żartujesz. Nie wypuszczę cię dzisiaj z łóżka.-zaśmialiśmy się. Dziewczyna podniosła się i położyła na mnie. Ucałowała mnie delikatnie w usta.
Chwyciłem ją za biodra.
-z chęcią z niego nie wyjdę. Tu jest bardzo wygodnie.-pocałowała mnie w polik. Jeździłem dłonią wzdłuż jej kręgosłupa. czułem że przez mój dotyk tworzy się na jej delikatnej skórze gęsia skórka. Przerzuciłem ją tak że teraz to ja wisiałem nad nią. Zacząłem ją całować po szyi schodząc w dół. Zaczęła się pode mną wić z rozkoszy. zdjąłem z niej moją podkoszulkę.
-już naga.-zaśmiałem się. Jeśli bym wiedział że pod tą koszulką nic nie innego nie kryje nie wytrzymałbym tak długo.
-jesteś taka piękna.-schodziłem pocałunkami coraz niżej. Byłem już na wysokości pępka.
-Liam. proszę.-wierciła się dziewczyna. Wiedziałem że nie wytrzymam długo. wróciłem do jej ust. W tym czasie dziewczyna zsunęła ze mnie bokserki i teraz ja również byłem zupełnie nagi. Znalazłem jej wejście i włożyłem w jej cipkę dwa palce. Zaczęła głośno jęczeć. Jednak mało mnie obchodziło czy ktoś nas usłyszy.
-boże Liam. błagam. nie baw się ze mną tylko się ze mną kochaj.-to podziałało. wyjąłem z niej palce i oblizałem je.
-boże jesteś taka słodka. Uzależniająca. Teraz cię przelecę jednak niedługo pobawię się tą cipeczką tak długo aż będziesz mnie błagała żebym przestał.-powiedziałem wchodząc w nią cały. Dziewczyna głośno krzyknęła. Uciszyłem ją długim pocałunkiem. Bylem pewien że ktoś nas usłyszy. Mam nadzieję że to nie będzie Niall. Wiem że teraz cierpi. Zacząłem się w niej szybko poruszać.
-Jesteś taka ciasna.-wysapałem. W tym czasie znów głośno krzyknęła. Usłyszałem jakiś hałas na dole ale gówno mnie to obchodziło bo zacząłem zatracać się w orgazmie. Od dojścia dzieliło mnie kilka pchnięć to samo było z Maggie. Nagle drzwi gwałtownie się otworzyły. Kurwa.
- Liam kurwa. Słyszałem krzyki Maggie ale nie ma jej u siebie...-przerwał gdy nas zauważył.
-kurwa Zayn wypierdalaj.-krzyknąłem wściekły zakrywając nas kołdrą. Zmieszany chłopak spuścił wzrok i szybko wybiegł z pokoju trzaskając drzwiami. Kurwa. Nie ma teraz szans że teraz dojdę. I to wszystko przez Zayna. Maggie zaczęła się śmiać.
-co ci tak wesoło.-zapytałem z uśmiechem.
-przyłapani na gorącym uczynku.-powiedziała. Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w nos.
-od dzisiaj zamykamy drzwi na klucz.-zaśmialiśmy się razem. Zsunąłem się z niej. przytuliłem ją do siebie i pocałowałem.
Oczami Maggie.
-Dobra koniec tego dobrego.-powiedziałam o 15.-trzeba wstawać.-zrzuciłam ręce Liama ze swojego ciała i wstałam z łóżka. Usłyszałam pomruk niezadowolenia.
-nigdzie cię nie puszczam.-powiedział zamykając mnie w szczelnym uścisku. Zaczęłam go łaskotać. A może będzie miał łaskotki. Nie pomyliłam się. Zaczął się wiercić i głośno śmiać. To był najwspanialszy dźwięk na świecie.
-uwielbiam jak się śmiejesz. To dla mnie najwspanialszy dźwięk na świecie.-wypaliłam bez zastanowienia. Liam na mnie popatrzył. pocałował mnie mocno.
-wiesz jaki dla mnie jest najwspanialszy dźwięk.-pokręciłam przecząco głową.- gdy leżałaś w szpitalnym łóżku i słyszałem twój oddech. Dzięki temu wiedziałem że żyjesz.- miałam łzy w oczach. Zaczęłam szybko mrugać żeby je powstrzymać. Ucałował moje poliki i mocniej do siebie przytulił.
-moje życie nie miałoby bez ciebie sensu.-szepnął mi do ucha.
-dlatego walczyłam. Nie powiedziałam ci tego ale ja wszystko słyszałam. Słyszałam jak byłeś u mnie w szpitalu i rozmawiałeś ze mną. Tylko dlatego walczyłam i się nie poddałam. Bo cię kocham.- pocałowałam go namiętnie.-a teraz mnie puść bo jestem głodna. Podziałało. Puścił mnie. Wstałam z łóżka i dopiero wtedy do mnie dotarło że jestem naga. Cholera.
-nie przeszkadzaj sobie. Mam wspaniały widok.-powiedział gdy panicznie szukałam jakiegoś okrycia. Znalazłam jego podkoszulkę. Podbiegłam po nią i szybko założyłam. Ruszyłam w stronę drzwi.
-zamierzasz tak zejść na dół.-zapytał Liam
-tak a coś nie tak.-odpowiedziałam
-tak. Bo na dole są sami napaleni faceci a ty wyglądasz tak zajebiście seksownie że im stanie na twój widok.-powiedział
-wydaje mi się że jeśli by tak się stało byś ich pozabijał więc nawet na mnie nie spojrzą.-zaśmiałam się.
-racja.-zaśmiał się.-ale i tak jestem zazdrosny.
-bardzo mnie to cieszy.-droczyłam się z nim. a co jeśli niechcący spadnie mi coś w kuchni i będę musiała to podnieść.-schyliłam się specjalnie żeby było widać moje nagie pośladki.
-ja pierdole.-zerwał się na równe nogi i do mnie podbiegł. Był zupełnie nagi a jego członek stał z podniecenia.-dobijasz mnie. Zaraz cię tak przelecę że aż stracisz czucie.-wysapał przypierając mnie do ściany.
-nie przelecisz-drażniłam go.
-a właśnie że tak-zassał moją szyję.
-najpierw mnie złap-odepchnęłam go i zaczęłam uciekać po schodach. Zaczęłam się w głos śmiać. Jednak słyszałam że jest tuż za mną. Wbiegłam do kuchni. Jednak mnie szybko dogonił. złapał w pasie.
-teraz cię przelecę.-zauważyłam że był zupełnie nagi. Nawet nie założył bokserek. Mmmm. Narobił mi ochoty. Przywarłam do jego ust.
-Kurwa.-usłyszeliśmy.- Co ja wam zrobiłem. Nie będę mógł przez was spać zboczeńcy.-powiedział z wyrzutem Zayn. O kurwa. Dopiero go zauważyłam. Siedział przy stole i pił kawę.- wolałbym widzieć nagą Maggie niż twojego chuja stary.-zaśmiałam się.
-dlaczego. Przecież to jest bydle pewnie dlatego że masz przez to kompleksy.-zgasiłam mulata. Za to dostałam całusa w policzek od Liama.
-chodź na górę jeszcze z tobą nie skończyłem.-wziął mnie na ręce i biegiem opuściliśmy kuchnię. Weszliśmy z powrotem do jego pokoju. Jednak nie dane nam było nacieszyć się sobą gdyż ktoś zapukał do drzwi. Widziałam wściekłą minę Liama. Nie czekając na odpowiedź drzwi się otworzyły.
-mam nadzieję że się nie seksujecie i mogę normalnie wejść nie chcę przechodzić tego trzeci raz.-zaśmiał się Zayn.
-czego chcesz.-powiedział przez zęby Lioś.
-porywam twoją kobietę.-odparł
-ochujałeś. Nie oddaję jej dzisiaj nikomu.-wypalił Liam rzucając w niego poduszką. Zaśmiałam się i wstałam.
-muszę spędzić trochę czasu z moim kochankiem wybacz skarbie.-pocałowałam go w zdziwioną buzię.
-że co kurwa.-zerwał się na równe nogi.
-spoko stary ona żartuje. I załóż jakieś majtki czy coś. Naprawdę nie chcę patrzeć na ciebie. Bez obrazy.-zaśmiał się Zayn. Schyliłam się do leżącego Liama żeby go pocałować.
-Umm Maggie.-zaczął Zayn.- nie chcę nic mówić bo to zajebiste ale całą pupcię ci widać jak się schylasz.-powiedział przyglądając mi się uważnie. Szybko się wyprostowałam i obciągnęłam podkoszulkę jak najniżej. Czułam jak rumieniec wkrada się na moje poliki a Liam zaciska pięści.
-dobra. dobra. Bo ci stanie.-zaśmiałam się do Zayna.
-za późno.-odparł z uśmiechem.
-coś ty powiedział.-zerwał się z łóżka Liam. Zayn szybko uciekł z pokoju. Podeszłam do wściekłego Liama.
-zabiję go. Albo urwę mu jaja.-zaczął.
-podoba mi się że jesteś taki ostry. To mnie podnieca.-zagryzłam jego wargę. Całe szczęście się rozluźnił.
-jesteś tylko moja.-zaczął
-tak a ty mój. A teraz uciekam spędzić z nim trochę czasu.-powiedziałam- to mój przyjaciel. Traktuję go jak brata-dodałam widząc jego minę.-kocham cię.-powiedziałam i pobiegłam do swojego pokoju żeby się przebrać.
Oczami Zayna.
Zapukałem powoli do drzwi pokoju Maggie.
-proszę.-krzyknęła na tyle żeby ją usłyszeć. Wszedłem powoli do środka.
-hej to ja. Chcesz nadal gdzieś wyjść.-zapytałem nieśmiało przypominając sobie co dzisiaj miałem zaszczyt zobaczyć.
-jasne że idę z tobą. Właśnie się ubieram.-zaśmiała się.
-hmm a załapię się na takie widoki jak w pokoju Liama.-zapytałem z uśmiechem.
-kurwa w snach-usłyszałem jego głos dochodzący z garderoby.
-cholera. Czemu nie powiedziałaś że on tu jest.-zaśmiałem się.-jeszcze mi coś zrobi.
-spokojnie potrafię go uspokoić.-zaśmiała się Maggie
-ciekawe jak-powiedziałem. Byłem naprawdę ciekaw.
-oj nie chcesz wiedzieć.-zaśmiał się tym razem Liam. Chciało mi się śmiać że tak go wzięło. Wyszli razem z garderoby. Liam na szczęście miał spodni dresowe i podkoszulkę. natomiast Maggie wyglądała tak.
-gotowa na randkę-zaśmiałem się chcąc wkurwić Li.
-jeszcze jeden taki tekst a już po tobie.-razem z Maggie mieliśmy niezły ubaw że Liam jest taki zazdrosny. Wiedziałem że przez najbliższy czas będziemy mieć niezły ubaw.
-jasne że jestem gotowa. Z takim ciasteczkiem.-puściła mi oko. Myślałem że Liam zaraz wybuchnie ze złości.
-szybko.-pociągnąłem ją za rękę.-zanim mnie zabije.-wybiegliśmy z pokoju. Szybko pobiegliśmy do auta śmiejąc się w niebo głosy.
-będzie zajebiście. Jak ja lubię go wkurwiać. Poczekaj- cmoknął mnie w policzek.-patrzy przez okno-szepnął mi do ucha. Zaśmiałam się i żeby zaostrzyć sytuację klepnęłam go w tyłek.
-dobra spadajmy zanim tu przyjdzie i nas zabije. Zniknął mi z oczu. to znaczy że może być niebezpiecznie.-zaśmiał się. szybko weszliśmy do auta i odjechaliśmy z piskiem opon.
-to dokąd mnie zabierasz.-zapytała
-niespodzianka.-zaśmiałem się.
*20 minut później*
- sex shop. Pojebało cię do reszty.-zaśmiała się.
-ahahahah chcę go wkurwić a poza tym przyda się wam trochę gadżetów-zaśmiałem się. a dziewczyna spaliła buraka.
-bez przesady.-broniła się.
-dobra dobra. Widziałem was w akcji. Idziemy szkoda czasu.- wyszliśmy z samochodu i weszliśmy do środka. Sklep był wypełniony różnymi zabawkami i strojami.
-wybieraj co chcesz ja za wszystko płacę.-powiedziałem do speszonej dziewczyny. Uśmiechnęła się niewinnie. Chodziliśmy jakiś czas po sklepie.
-to będzie dobre żeby go ujarzmić.-ryczałem ze śmiechu wrzucając do koszyka bicz.
Maggie się trochę rozluźniła. Zaczęła też wybierać jakieś ciuszki dla niego.
-wydaje mi się że pielęgniareczka będzie najbardziej odpowiednia.-zaśmiała się pokazując mi strój. Cholera wyobraziłem ją sobie w tym.- wezmę to na dzisiejszy wieczór. Kurwa.
Oczami Maggie.
Widziałam jego wyraz twarzy gdy pokazałam mu strój. W jego oczach widziałam pożądanie.
-może przymierzę. Co ty na to.-zapytałam
-nie.-odpowiedział zbyt szybko.-to znaczy... jak chcesz...ale wybacz ja ci nie pomogę bo nie dam rady...-powiedział i odszedł. Zaśmiałam się i poszłam do przymierzalni. Strój pasował jak ulał. Mam nadzieję że mu się spodoba. przebrałam się w swoje ciuchy i wyszłam z przymierzalni. W tym momencie zadzwonił mój telefon. Nie sprawdzałam nawet od kogo. Chciałam mieć czas tylko dla siebie i Zayna. więc nie odbierałam. Choć wiedziałam że to Liam. Bo któż by inny. podeszliśmy do kasy. Zayn dobrał jeszcze kajdanki i kilka płynów do większego doznania. Dołożył do tego bicz z koszyka i strój który wyciągnął z moich rąk. Spaliłam się ze wstydu widząc przeszywający wzrok sprzedawcy. Znów zadzwonił mój telefon. Boże on nie da mi spokoju. Zaśmiałam się w duchu.
-miłej zabawy.-mrugnął do mnie. Szybko oddaliliśmy się od niego. Przy samochodzie znów zadzwonił mój telefon. Cholera nawet godzimy nie wytrzyma beze mnie. wyciągnęłam z kieszenie telefon i przeraziłam się widząc kto do mnie dzwoni. To nie był Liam tylko Coody. Czego on chciał?...
***************
Hej hej
po pierwsze jest mi strasznie miło że mojego bloga nie czytają tylko panie Ale też panowie :)
kolejny rozdział za nami
i jak wrażenia po pierwszym +18 Maggie i Liama? To na pewno nie ostatni w ich wykonaniu :)
20 komentarzy kolejny rozdział
KOCHAM WAS
Hazzowa :***
Hahahaha zajebisty...
OdpowiedzUsuńMeeeega...
I mega zboczony...
'wolałbym widzieć nagą Maggie niż twojego chuja stary' ~ genialne..♥
Dobrze że tak szybko sie pojawił...
I ten sexshop.. ahahahahahaaaa
Zajebiście wyszło Ci to +18 ♥
Aż boje sie czytać kolejnych....XDD
KOCHAM CIĘ..♥♥♥
Zajebisty <3
OdpowiedzUsuńKurwa KOCHAM <3
Więcej takich rozdziałów <3
Boże pisz szybkoooooo <3
Meega meega zajebisty ☺
OdpowiedzUsuńŁaaaał.....
OdpowiedzUsuńMasz dziewczyno talent do +18. Czytałem wcześniejsze i szczerze mówiąc ten powalił mnie na kolana :*
Bardzo fajny rozdział :D
Pozdrawiam
~Matt
Dziewczyno ty coś bierzesz, że piszesz takie +18 ?
OdpowiedzUsuńSą po prostu genialne ^^
Aż brak mi słów xd
Zajebiście wyszło Ci to drażnienie Liam'a z udziałem Zayn'a *,*
Te dialogi ... BOSKIE ;3
Więcej takich ; )
Pozdrawiam i życzę weny na kolejne +18 *_____*
Świetny.. zresztą jak każdy..:*
OdpowiedzUsuńSuper.. czekam na natępny ☺
OdpowiedzUsuńDawaj szybciej next ;) Super rozdział xx
OdpowiedzUsuńHahhh o no nie moge... rozdział poprostu jak dobre porno.. hahaha wybacz za określenie.. ale świetny jest... chcę częściej takie...♥
OdpowiedzUsuńJezu już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* :*
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać twojego bloga dzisiaj rano, i przeczytałam w zaledwie kilka godzin.. tak wciąga...:* zajebisty.
OdpowiedzUsuńPisz szybciutko nexta.
Pozdrawiam.
Ohohoho.. cuudo. ♥
OdpowiedzUsuńTom i Dan razem w sypialni *o*
OdpowiedzUsuńNie moge sobie tego wyobrazić..
Uwielbiam.. no poprostu uwielbiam...♥
OdpowiedzUsuńWłaśnie.. Tom i Dan.. daj chociaż krótko +18 z nimi. Jestem strasznie ciekawa jak to u nich wygląda..xD
OdpowiedzUsuńCudowny.. tylko czemu zawsze mam czekać 20 komentarzy na następny rozdział...:D
OdpowiedzUsuńPRZECUDOWNIE ☺ ZAJEBIŚCIE ☺
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić...ehh ..pisać..
WYKURWIŚCIE.♥♥♥♥♥
Ooo.. jeszcze tylko dwa komy.. świetny.. no poprostu.. meega boski....i teraz............
OdpowiedzUsuń......... i teraz.. dawaj nam następny rozdział :D
OdpowiedzUsuń