wtorek, 6 maja 2014

IMAGIN DLA OLI.

Niall +18



Dziś jest najważniejszy dzień w twoim życiu. Obchodzisz rocznicę ze swoim ukochanym. Nie masz pojęcia co kupić chłopakowi który ma wszystko. Bo co można dać Niall’owi Horan’owi z One Direction. Głowiłaś się nad prezentem już od tygodnia. Jednak nic nie mogłaś wymyślić. Denerwowałaś się bo już jutro wielki dzień. Niall jutro ma ostatni koncert na który oczywiście cię nie zabraknie. Jutro również jest wasza rocznica. Główkowałaś co masz mu dać. Szukałaś w necie. Pytałaś znajomych. Dzwoniłaś nawet do reszty zespołu jednak oni robili sobie jaja z tego że ty się tak bardzo angażujesz. Chciałaś się podpytać co on planuje dać tobie. Milczeli jednak mówiąc że to niespodzianka. Byłaś wściekła. Rzuciłaś się na łóżko i po prostu zasnęłaś. Obudziłaś się wcześnie rano. Serce ci waliło bo nie miałaś dla niego nic odpowiedniego. Dostałaś SMS. Przejechałaś palcem po wyświetlaczu.
„kocham cię do wieczora. Twój Niall”

Uśmiechnąłeś się sama do siebie. Zeskoczyłaś z łóżka. Pobiegłaś pod prysznic. Siedziałaś tam bardzo długo. Aż w końcu cię olśniło. Już wiesz co dasz blondynowi. Zaśmiałaś się na myśl że to najważniejsze decyzje są podejmowane w łazience. Owinęłaś się ręcznikiem i zaczęłaś się szykować. To będzie niezapomniany wieczór. Powiedziałaś sama do siebie.
Wieczór.
Szykowałaś się już od 3 godzin. Musisz wyglądać idealnie. Dla idealnego chłopaka. Zakręciłaś włosy zrobiłaś sobie makijaż i założyłaś obcisłą krótką czerwoną sukienkę z dużym dekoltem. Popatrzyłaś na zdjęcie ukazujące ciebie i Niallera przytulających się w parku. Uśmiechnęłaś się. zaczęłaś się stresować. Co jeśli mu się to nie spodoba. Jeśli źle to odbierze. Teraz już się nie mogę wycofać powiedziałaś sama do siebie. Popsikałaś się perfumami i wyszłaś z domu. na koncert pojechałaś limuzyną która czekała pod domem. Niall nie chciał żebyś szła sama. Jeszcze by ci się coś stało. Był taki opiekuńczy. Siedziałaś już wygodnie w limuzynie. Zauważyłaś na siedzeniu obok bukiet róż, białe satynowe pudełeczko i kopertę. Wzięłaś ją do ręki i rozpieczętowałaś list.

Kochana Olu.
Piszę to do mojego największego szczęścia. Minął już rok od kiedy postanowiłaś uczynić mnie najszczęśliwszym facetem na świecie. Sprawiłaś że jestem najszczęśliwszy. Nie wiem co mógłbym ci dać żeby ci się odwdzięczyć za to co robisz dla mnie. Za to że każdego dnia chce wstawać i śpiewać na całe gardło. Chcę żeby cały świat wiedział jak jestem szaleńczo w tobie zakochany. Już się nie mogę doczekać jak ujrzę ciebie. Moje największe szczęście.
Kocham cię. Twój Niall xx <3


Otarłaś łzy które płynęły po policzkach. Dobrze że pomalowałaś się wodoodpornym tuszem. Otworzyłaś białe pudełeczko. Ujrzałaś przepiękny srebrny naszyjnik. Przywieszka przedstawiała serduszko na którym widniał wygrawerowany napis O+N  <3. Wzruszyłaś się. założyłaś go od razu na szyję. Zaśmiałaś się na to jaki on jest kochany. Nawet nie wiesz kiedy dojechałaś pod stadion w którym miał się odbyć koncert. Wyszłaś szybko z auta i udałaś się do środka. Nigdzie nie widziałaś swojego ukochanego. Miałaś nadzieję że zobaczysz go przed występem. Niestety już słyszałaś odliczanie. Po chwili pojawili się na scenie. Po 2 godzinach gdy już miał się skończyć koncert chłopcy zeszli jednak Niall został na scenie.
-chcę jeszcze wam coś powiedzieć.-zaczął widziałaś że się denerwuje.-dzisiaj mija rok od kiedy mam obok siebie najwspanialszą dziewczynę na świecie. Olu chodź tu do mnie.-powiedział wyciągając do ciebie rękę. Niepewnie do niego podeszłaś.- wiem że to zbyt szybko jednak wiem że jesteś tą jedyną i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Nie wiedziałem co mam ci dać na ten szczególny dzień.-przerwał i uklęknął przed tobą na jedno kolano. Łzy stanęły ci w oczach gdy wyciągnął małe pudełeczko. Słychać było na widowni oznaki zadowolenia i podniecenia.- czy uczynisz mnie jeszcze szczęśliwszym i wyjdziesz za mnie.-zapytał. Trzęsły mu się ręce.

-tak.-krzyknęłaś. Uśmiechnął się i mocno objął. Założył ci pierścionek i namiętnie pocałował.
 -wracajmy też mam coś dla ciebie-powiedziałaś mu seksownym głosem na ucho. Zbiegliście ze sceny trzymając się za ręce. Pobiegliście szybko do samochodu. Teraz byłaś pewna prezent mu się spodoba. Pojechaliście do ciebie. Weszliście do środka. Niall usiadł na kanapie w salonie a ty poszłaś po wino do kuchni. Wróciłaś do chłopaka z butelką trunku i dwoma kieliszkami. Usiadłaś obok i wtuliłaś w chłopaka. Denerwowałaś się bo nigdy tego nie robiłaś. Wiedziałaś że Niall jest w tych sprawach doświadczony. Jednak nigdy na ciebie nie naciskał. Byłaś pewna że to właśnie ten moment. Teraz wiesz że to między wami jest naprawdę silnym uczuciem.
-to co masz dla mnie.-zapytał ciekawy blondyn. Zamiast mu odpowiedzieć wstałaś i stanęłaś między jego nogami. Nachyliłaś się i ucałowałaś usta chłopaka. Był oniemiały. Chyba domyślał się o co ci chodzi. . Jego dłonie znalazły się na twoich biodrach przyciągając cię do swojego ciała. Sięgnęłaś za siebie i powoli rozpięłaś suwak sukienki. Pozwoliłaś aby materiał opadł na ziemię ukazują twoją seksowną koronkową bieliznę w kolorze sukienki. Jego oczy prawie wyskoczyły z orbit gdy lustrował twoje ciało. Jeździł rękoma po twym ciele. Zaśmiałaś się gdy delikatnie dotknął piersi. Pchnęłaś go żeby się oparł. Posłusznie to zrobił śmiejąc się. uklęknęłaś przed nim i zaczęłaś dobierać się do jego spodni. Momentalnie przybrał poważny wyraz twarzy. Zdjęłaś jego spodnie. Zostały jeszcze bokserki. .  Widziałaś duże wybrzuszenie w jego majtkach. Usiadłaś mu na kolanach zaczęłaś jeździć pupą po jego erekcji. Odchylił głowę i jęknął gardłowo. Uśmiechnęłaś się na ten dźwięk. Teraz już wiesz że to najpiękniejszy dźwięk jaki mogłaś kiedykolwiek słyszeć. Wstałaś a on jęknął smutno gdy opuściłaś jego kolana.  Kucnęłaś przed nim i zaczęłaś bawić się gumką jego bokserek. Niall poruszał biodrami żeby poczuć twój dotyk. Zaśmiałaś się. zdjęłaś jego majtki a jego penis wyskoczył z nich i stanął na baczność. Był bardzo hojnie obdarzony przez naturę. Oblizałaś usta i delikatnie wzięłaś go do ręki. Zaczęłaś poruszać niepewnie ręką.
-błagam szybciej.-prosił. Jeszcze nigdy nie słyszałaś żeby miał taki głos. Był zachrypnięty i niski. Przyśpieszyłaś ruchy.
Po chwili wzięłaś go do ust. Jęknął głośno. Wzięłaś go całego krztusząc się przy tym. Po chwili podniósł cię.
-nie chcę tak szybko dojść.-powiedział i rzucił cię na łóżko. całował każdy milimetr twojego ciała. Zdjął z ciebie bieliznę. Odsunął się żeby cię obejrzeć. W jego oczach widziałaś podniecenie.
-jesteś piękna.-wyszeptał ci do ucha. Lekko przygryzł jego płatek. Zjeżdżał coraz niżej z pocałunkami. Zatrzymał się na piersiach. Zassał lewy sutek. Jęknęłaś z rozkoszy jaką ci dawał. Wygięłaś się w łuk. Zjechał jeszcze niżej i ucałował twój brzuch. Doszedł do twojego wejścia. Oblizał wargi i zaczął dotykać ciebie dłonią. Jęknęłaś głośno i wypchnęłaś biodra w jego stronę. Zaśmiał się. włożył w ciebie palec i zaczął nim delikatnie poruszać.
-Niall już dłużej nie dam rady.-powiedziałaś po chwili. W pierwszej chwili nie poznałaś swojego głosu. Był przepełniony podnieceniem. Wyciągnął z ciebie palec. Wsadził go sobie do ust. Zarumieniłaś się na jego czyn. Zawisł nad tobą.
-będę delikatny.-powiedział. Patrzył się w twoje oczy i delikatnie w ciebie wszedł. W pierwszej chwili czułaś tylko ból jednak po chwili miejsce bólu zastąpiła rozkosz jakiej nigdy nie czułaś. Poruszaliście się w jednym rytmie. Wasze jęki wypełniały pokój. Czułaś że wspinasz się na szczyt rozkoszy. Doszliście w tym samym czasie wykrzykując imiona partnera. Niall opadł obok ciebie. Wtuliłaś się w niego i pocałowałaś w pierś.
-kocham cię.-powiedziałaś

-kocham cię.-powiedział.- już nie mogę się doczekać jak będziesz moją żoną.






1 komentarz:

  1. Jezu. *___* Nie wiem co powiedzieć. Hmm.. Zatkało mnie? Chyba tak. Przepraszam. Na pewno. Naprawdę nie wiem co mam ci napisać. Cudowne. <3 <3 Przeczytałam to jednym tchem. Kocham cię i dziękuję <3 <3 :**

    OdpowiedzUsuń