Niall +18
Dziś jest
najważniejszy dzień w twoim życiu. Obchodzisz rocznicę ze swoim ukochanym. Nie masz
pojęcia co kupić chłopakowi który ma wszystko. Bo co można dać Niall’owi Horan’owi
z One Direction. Głowiłaś się nad prezentem już od tygodnia. Jednak nic nie
mogłaś wymyślić. Denerwowałaś się bo już jutro wielki dzień. Niall jutro ma
ostatni koncert na który oczywiście cię nie zabraknie. Jutro również jest wasza
rocznica. Główkowałaś co masz mu dać. Szukałaś w necie. Pytałaś znajomych. Dzwoniłaś
nawet do reszty zespołu jednak oni robili sobie jaja z tego że ty się tak
bardzo angażujesz. Chciałaś się podpytać co on planuje dać tobie. Milczeli jednak
mówiąc że to niespodzianka. Byłaś wściekła. Rzuciłaś się na łóżko i po prostu
zasnęłaś. Obudziłaś się wcześnie rano. Serce ci waliło bo nie miałaś dla niego
nic odpowiedniego. Dostałaś SMS. Przejechałaś palcem po wyświetlaczu.
„kocham cię
do wieczora. Twój Niall”
Uśmiechnąłeś
się sama do siebie. Zeskoczyłaś z łóżka. Pobiegłaś pod prysznic. Siedziałaś tam
bardzo długo. Aż w końcu cię olśniło. Już wiesz co dasz blondynowi. Zaśmiałaś się
na myśl że to najważniejsze decyzje są podejmowane w łazience. Owinęłaś się ręcznikiem
i zaczęłaś się szykować. To będzie niezapomniany wieczór. Powiedziałaś sama do
siebie.
Wieczór.
Szykowałaś się
już od 3 godzin. Musisz wyglądać idealnie. Dla idealnego chłopaka. Zakręciłaś włosy
zrobiłaś sobie makijaż i założyłaś obcisłą krótką czerwoną sukienkę z dużym
dekoltem. Popatrzyłaś na zdjęcie ukazujące ciebie i Niallera przytulających się
w parku. Uśmiechnęłaś się. zaczęłaś się stresować. Co jeśli mu się to nie
spodoba. Jeśli źle to odbierze. Teraz już się nie mogę wycofać powiedziałaś
sama do siebie. Popsikałaś się perfumami i wyszłaś z domu. na koncert
pojechałaś limuzyną która czekała pod domem. Niall nie chciał żebyś szła sama. Jeszcze
by ci się coś stało. Był taki opiekuńczy. Siedziałaś już wygodnie w limuzynie. Zauważyłaś
na siedzeniu obok bukiet róż, białe satynowe pudełeczko i kopertę. Wzięłaś ją
do ręki i rozpieczętowałaś list.
Kochana Olu.
Piszę to do mojego największego szczęścia. Minął już rok od
kiedy postanowiłaś uczynić mnie najszczęśliwszym facetem na świecie. Sprawiłaś że jestem najszczęśliwszy. Nie wiem co mógłbym ci
dać żeby ci się odwdzięczyć za to co robisz dla mnie. Za to że każdego dnia
chce wstawać i śpiewać na całe gardło. Chcę żeby cały świat wiedział jak jestem
szaleńczo w tobie zakochany. Już się nie mogę doczekać jak ujrzę ciebie. Moje największe
szczęście.
Kocham cię. Twój Niall xx <3
-wracajmy
też mam coś dla ciebie-powiedziałaś mu seksownym głosem na ucho. Zbiegliście ze
sceny trzymając się za ręce. Pobiegliście szybko do samochodu. Teraz byłaś
pewna prezent mu się spodoba. Pojechaliście do ciebie. Weszliście do środka.
Niall usiadł na kanapie w salonie a ty poszłaś po wino do kuchni. Wróciłaś do
chłopaka z butelką trunku i dwoma kieliszkami. Usiadłaś obok i wtuliłaś w
chłopaka. Denerwowałaś się bo nigdy tego nie robiłaś. Wiedziałaś że Niall jest
w tych sprawach doświadczony. Jednak nigdy na ciebie nie naciskał. Byłaś pewna
że to właśnie ten moment. Teraz wiesz że to między wami jest naprawdę silnym
uczuciem.
Otarłaś łzy
które płynęły po policzkach. Dobrze że pomalowałaś się wodoodpornym tuszem.
Otworzyłaś białe pudełeczko. Ujrzałaś przepiękny srebrny naszyjnik. Przywieszka
przedstawiała serduszko na którym widniał wygrawerowany napis O+N <3. Wzruszyłaś się. założyłaś go od razu
na szyję. Zaśmiałaś się na to jaki on jest kochany. Nawet nie wiesz kiedy
dojechałaś pod stadion w którym miał się odbyć koncert. Wyszłaś szybko z auta i
udałaś się do środka. Nigdzie nie widziałaś swojego ukochanego. Miałaś nadzieję
że zobaczysz go przed występem. Niestety już słyszałaś odliczanie. Po chwili
pojawili się na scenie. Po 2 godzinach gdy już miał się skończyć koncert
chłopcy zeszli jednak Niall został na scenie.
-chcę
jeszcze wam coś powiedzieć.-zaczął widziałaś że się denerwuje.-dzisiaj mija rok
od kiedy mam obok siebie najwspanialszą dziewczynę na świecie. Olu chodź tu do
mnie.-powiedział wyciągając do ciebie rękę. Niepewnie do niego podeszłaś.- wiem
że to zbyt szybko jednak wiem że jesteś tą jedyną i nie wyobrażam sobie życia
bez ciebie. Nie wiedziałem co mam ci dać na ten szczególny dzień.-przerwał i
uklęknął przed tobą na jedno kolano. Łzy stanęły ci w oczach gdy wyciągnął małe
pudełeczko. Słychać było na widowni oznaki zadowolenia i podniecenia.- czy
uczynisz mnie jeszcze szczęśliwszym i wyjdziesz za mnie.-zapytał. Trzęsły mu
się ręce.
-tak.-krzyknęłaś.
Uśmiechnął się i mocno objął. Założył ci pierścionek i namiętnie pocałował.
-to co masz
dla mnie.-zapytał ciekawy blondyn. Zamiast mu odpowiedzieć wstałaś i stanęłaś
między jego nogami. Nachyliłaś się i ucałowałaś usta chłopaka. Był oniemiały. Chyba
domyślał się o co ci chodzi. . Jego dłonie
znalazły się na twoich biodrach przyciągając cię do swojego ciała. Sięgnęłaś za
siebie i powoli rozpięłaś suwak sukienki. Pozwoliłaś aby materiał opadł na
ziemię ukazują twoją seksowną koronkową bieliznę w kolorze sukienki. Jego oczy
prawie wyskoczyły z orbit gdy lustrował twoje ciało. Jeździł rękoma po twym
ciele. Zaśmiałaś się gdy delikatnie dotknął piersi. Pchnęłaś go żeby się oparł.
Posłusznie to zrobił śmiejąc się. uklęknęłaś przed nim i zaczęłaś dobierać się
do jego spodni. Momentalnie przybrał poważny wyraz twarzy. Zdjęłaś jego
spodnie. Zostały jeszcze bokserki. . Widziałaś duże wybrzuszenie w jego majtkach. Usiadłaś
mu na kolanach zaczęłaś jeździć pupą po jego erekcji. Odchylił głowę i jęknął
gardłowo. Uśmiechnęłaś się na ten dźwięk. Teraz już wiesz że to najpiękniejszy
dźwięk jaki mogłaś kiedykolwiek słyszeć. Wstałaś a on jęknął smutno gdy
opuściłaś jego kolana. Kucnęłaś przed
nim i zaczęłaś bawić się gumką jego bokserek. Niall poruszał biodrami żeby
poczuć twój dotyk. Zaśmiałaś się. zdjęłaś jego majtki a jego penis wyskoczył z
nich i stanął na baczność. Był bardzo hojnie obdarzony przez naturę. Oblizałaś
usta i delikatnie wzięłaś go do ręki. Zaczęłaś poruszać niepewnie ręką.
-błagam
szybciej.-prosił. Jeszcze nigdy nie słyszałaś żeby miał taki głos. Był zachrypnięty
i niski. Przyśpieszyłaś ruchy.
Po chwili
wzięłaś go do ust. Jęknął głośno. Wzięłaś go całego krztusząc się przy tym. Po
chwili podniósł cię.
-nie chcę
tak szybko dojść.-powiedział i rzucił cię na łóżko. całował każdy milimetr
twojego ciała. Zdjął z ciebie bieliznę. Odsunął się żeby cię obejrzeć. W jego
oczach widziałaś podniecenie.
-jesteś
piękna.-wyszeptał ci do ucha. Lekko przygryzł jego płatek. Zjeżdżał coraz niżej
z pocałunkami. Zatrzymał się na piersiach. Zassał lewy sutek. Jęknęłaś z
rozkoszy jaką ci dawał. Wygięłaś się w łuk. Zjechał jeszcze niżej i ucałował
twój brzuch. Doszedł do twojego wejścia. Oblizał wargi i zaczął dotykać ciebie
dłonią. Jęknęłaś głośno i wypchnęłaś biodra w jego stronę. Zaśmiał się. włożył
w ciebie palec i zaczął nim delikatnie poruszać.
-Niall już
dłużej nie dam rady.-powiedziałaś po chwili. W pierwszej chwili nie poznałaś
swojego głosu. Był przepełniony podnieceniem. Wyciągnął z ciebie palec. Wsadził
go sobie do ust. Zarumieniłaś się na jego czyn. Zawisł nad tobą.
-będę
delikatny.-powiedział. Patrzył się w twoje oczy i delikatnie w ciebie wszedł. W
pierwszej chwili czułaś tylko ból jednak po chwili miejsce bólu zastąpiła
rozkosz jakiej nigdy nie czułaś. Poruszaliście się w jednym rytmie. Wasze jęki
wypełniały pokój. Czułaś że wspinasz się na szczyt rozkoszy. Doszliście w tym
samym czasie wykrzykując imiona partnera. Niall opadł obok ciebie. Wtuliłaś się
w niego i pocałowałaś w pierś.
-kocham
cię.-powiedziałaś
-kocham
cię.-powiedział.- już nie mogę się doczekać jak będziesz moją żoną.
Jezu. *___* Nie wiem co powiedzieć. Hmm.. Zatkało mnie? Chyba tak. Przepraszam. Na pewno. Naprawdę nie wiem co mam ci napisać. Cudowne. <3 <3 Przeczytałam to jednym tchem. Kocham cię i dziękuję <3 <3 :**
OdpowiedzUsuń