czytasz=komentujesz=motywujesz!
na specjalną prośbę mojej koleżanki dodaję ten rozdział.
tylko muszę was poprosić żeby pod poprzednim też pojawiły się jakieś komentarze :D
Oczami
Johna.
Stała jakby
zobaczyła ducha. Jednak widziała coś gorszego. Widziała swoją przeszłość. Swoją
słabość i cierpienie. Tak dawno jej nie widziałem. Nic się nie zmieniła. Nadal
jest tak samo pociągająca tak jak 4 lata temu.
-nie
wpuścisz mnie.-spytałem.
-po co tu
przyszedłeś.-zaczęła. Głos jej się załamywał.
-powiem ci
jak mnie wpuścisz.-powiedziałem z szyderczym uśmiechem. Dziewczyna westchnęła i
przepuściła mnie w drzwiach.
-grzeczna
dziewczynka.-uśmiechnąłem się do niej i wszedłem do jej mieszkania. Dom był
ogromny. Jej starym się powodziło. Wszedłem do salonu i usiadłem na kanapie.
Telewizor był włączony na jakimś muzyczny kanale. Wziąłem do ręki pilota i
wyłączyłem sprzęt. Dziewczyna siedziała najdalej jak tylko potrafiła.
Popatrzyłem na nią i uśmiechnąłem się wspominając stare dobre czasy. Widziałem
że na jej twarzy maluje się obrzydzenie gdy na mnie patrzyła. Westchnąłem.
Szczerze to mi jej brakuje.
-powiesz mi
w końcu czego chcesz.-spytała podniesionym głosem.
-grzeczniej
słoneczko.-powiedziałem.-mam dla ciebie pewną propozycję. I nie chcę słyszeć
sprzeciwu.-uśmiechnąłem się złowieszczo. wiedziała że mam ją w garści.
Oczami
Maggie.
Światło. Tylko
tyle widziałam. Oślepiające światło. Słyszałam jakieś dziwne urządzenia wokół
siebie. Czułam że ktoś trzyma mnie za rękę. Zamrugałam kilka razy. Zauważyłam że
obok mnie siedzi Harry i Niall. Trzymają mnie za ręce.
-co się
stało.-zapytałam ledwo słyszalnym głosem. Widziałam jak chłopcy odetchnęli z
ulgą.
-hej jak się
czujesz- zapytał Harry.
-dobrze. Głowa
mnie tylko boli.-powiedziałam.-co się stało. Co z nim. Żyje.
-spokojnie. Nie
denerwuj się tak.-zaczął Niall.-nic mu nie jest. Zszyli go i już jest
przytomny.
-muszę go
zobaczyć.-powiedziałam wstając szybko z łóżka. Miałam gdzieś że chłopcy kazali
mi się kłaść. Miałam gdzieś również to że zaraz chyba pęknie mi głowa. Wybiegłam
z Sali i pobiegłam do jakiegoś lekarza.
-przepraszam
gdzie leży Liam Payne.-spytałam
-sala 112. Na
pierwszym piętrze.-uśmiechnął się do mnie.
-dziękuję-
szybko tam pobiegłam. Było mi niedobrze. Jednak on był ważniejszy. Bałam się o
niego. Chciałam go zobaczyć. Wbiegłam do Sali. Chyba spał. Podeszłam do łóżka
usiadłam obok. Chłopak się poruszył i otworzył oczy.
-Maggie?-
zdziwił się.
-cii. Już jest
dobrze.-zaczęłam
-nie nic nie
jest dobrze. przerwał mi.-wybacz mi że cię uderzyłem. Nie chciałem byłem
piany.-wtuliłam się w niego.
-już bądź
cicho. Wybaczyłam ci.-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-czemu masz
szpitalną piżamę.- spytał przerażony.
-hmm jakby
to powiedzieć tak się o ciebie bałam że zemdlałam. Zaśmiałam się.
-już jest
wszystko dobrze.-spytał
-tak tylko
jeszcze mi się w głowie kręci.-powiedziałam opierając się o oparcie krzesła.
-chodź tu do
mnie.-powiedział robiąc mi miejsce. Położyłam się obok niego. Poczułam jego
zapach. Dopiero teraz przypomniało mi się skąd go znam. Nie to nie może być
prawda. a może.?
-Liam. Powiedz
mi czy to ty mnie znalazłeś wtedy w łazience na tej imprezie. To ty mnie
zabrałeś i to od ciebie uciekłam.-spytałam patrząc na niego. Odgarnął mój kosmyk włosów za ucho.
-tak. To ja.-uśmiechnął
się do mnie. To ja też znalazłem cię jak ktoś cię zaatakował.-dodał.
-dziękuję-
wyszeptałam i wtuliłam się w jego pierś.-powiesz mi dlaczego.
-bo ja…-przerwał
mu Niall który właśnie wszedł do Sali. Dziwnie na nas popatrzył. miał smutne oczy jednak chciał to zamaskować uśmiechem Myślałam że go zabiję. To sobie znalazł
odpowiednią chwilę na odwiedziny. Usiadł obok i zaczęliśmy rozmowę.
Tydzień
później.
Oczami Liama
Dziś mogę
opuścić szpital. Bardzo się z tego cieszę bo już mi się tu tak strasznie
nudziło. Mimo że ciągle ktoś u mnie siedział. Maggie była przy mnie cały czas.
Tyle razy chciałem jej powiedzieć że się w niej zakochałem. Jednak za każdym
razem tchórzyłem. Była ze mną cały czas. Widać że się martwiła. Przytulała mnie
cały czas. Wtedy czułem się jak w niebie. Było niesamowicie czuć jej ciepło i
dotyk jej ciała. Spakowałem swoje rzeczy i czekałem na wypis. Przyszedł lekarz
i podał mi kartkę z podpisanym wypisem. Wyszedł. Uśmiechnąłem się sam do
siebie. Dzisiaj jej powiem. Muszę to zrobić. Nie mogę już dłużej żyć bez jej
bliskości. Poczułem ciepłe dłonie oplatające mnie w pasie. Uśmiechnąłem się sam
do siebie i odwróciłem się do niej. To co zobaczyłem bardzo mnie zdziwiło.
-Danielle?-zapytałem-
co ty tu robisz.
-przyszłam
cię odwiedzić. Nie mów że nie poczułeś czegoś do mnie.-powiedziała bawiąc się
moją koszulą.-wiem że mnie chcesz.-mówiła uwodzicielsko. Sam nie wiem jak to
się stało że oplatała moją szyję a ja przysuwałem ją bliżej do siebie. Położyłem
dłonie na jej biodra. Zaczęła mnie
całować.
Oddałem pocałunek. Całowała bardzo zachłannie. Położyliśmy się na łóżku. Zaczęła zdejmować moje ciuchy. Nie zostałem jej dłużny. Już po chwili była bez podkoszulki. Jeździłem rękoma po jej gołym ciele. Muszę przyznać że bardzo mi się to podobało.
Oddałem pocałunek. Całowała bardzo zachłannie. Położyliśmy się na łóżku. Zaczęła zdejmować moje ciuchy. Nie zostałem jej dłużny. Już po chwili była bez podkoszulki. Jeździłem rękoma po jej gołym ciele. Muszę przyznać że bardzo mi się to podobało.
Oczami Maggie.
Szłam parkiem
do szpitala. Myślałam o Liamie. Chyba zaczynam coś do niego czuć. Jest taki
wspaniały. Mogę na nim polegać. Chyba się zakochałam. Wydaje mi się że on też
coś do mnie czuje. Mam nadzieje że w końcu zrobi pierwszy krok. Jeśli jednak
nie to ja go zrobię. Zależy mi na nim. Dziś mu to powiem. Tak zrobię to
dzisiaj. Dziś jest ważny dzień bo wychodzi ze szpitala. Zrobię dla nas kolację.
Spędzimy miło czas i wtedy mu powiem że się w nim zakochałam. Z tą myślą i
uśmiechem na twarzy weszłam do szpitala. Skierowałam się od razu do Sali gdzie
leżał chłopak. Weszłam do Sali i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Liam leżał
na łóżku a na nim siedziała Danielle. Matko nie mogę na to patrzeć. Chyba mnie
nie zauważyli. Byli w samej bieliźnie więc zaraz się wydarzy coś więcej. Liam
mnie zauważył. Widział moją minę. Był zrozpaczony. Nie wiem czemu. Bez słowa
wybiegłam na zewnątrz.
Łzy spływały po moich polikach. Starłam je szybko. Zaczęłam
biec do domu. muszę skąd uciec jak najdalej. Słyszałam że mnie woła jednak dla
mnie to było bez różnicy. Biegłam przed siebie. Musiałam od niego uciec. Pobiegłam
do domu. wbiegłam do siebie. Tego już za wiele. Moja najlepsza przyjaciółka. Wbiegłam
do łazienki. Weszłam do wanny. wlałam do niej pełno wody. zaczęłam ciąć swoje
ciało po nogach i rękach. Woda zrobiła się czerwona. Ból z każdą chwilą się
nasilał, a ja wcale się lepiej nie czułam. Słyszałam walenie do drzwi i błagania
żebym otworzyła. Jestem pewna że wie co teraz robię.
-błagam cię
nie rób tego. Otwórz. Porozmawiajmy.-błagał.
-wynoś się.
nie chcę cie znać.-krzyczałam.
-Maggie
błagam to nieporozumienie. Kocham cię słyszysz. Kocham cię.-szlochał.
Siedziałam jak
wryta. Co on właśnie powiedział. Czy może się przesłyszałam. Zanurzyłam się
cała w wodzie i zamknęłam oczy.
***************************************
hej oto 20 rozdział mam nadzieję że nie zanudziłam
nie miałam na niego pomysłu
kolejny za 25 komentarzy
KOCHAM WAS
Hazzowa:*****
O MY GOD. *____________* Zajebiste. Mam nadzieję, że ona przeżyje. Szkoda tylko, że (jak się domyślam) John zmusił Danielle do czegoś takiego. Ale może to i lepiej. Duuużo się dzieje i jest super jak zawsze. :** <3
OdpowiedzUsuńJezuuuu jakie świetne < 333333
OdpowiedzUsuńKocham Cię ty tak to zajebiście piszeszz <333333333333333333
Jezu czekam na nexta < 3333333333333333
Jejku, wróciłam!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
Ja wiem, że nie zabijesz w tym momencie głównej bohaterki, ale postaraj się zrobić jeszcze więcej strasznych momentów :))
Kocham twoje opowiadanie!
Believe. xxx
Zapraszam do mnie:
Usuńhttp://changes-harrystyles-fanfiction.blogspot.com/
będę stałą czytelniczką twojego bloga. tak jak ty mojego :*
UsuńSuper. Czekam na kolejny <3 <3 Kocham twoje opowiadania. <3 :**
OdpowiedzUsuńJezu świetny <333
OdpowiedzUsuńPisz szybko NEXTA :D
Piszesz tak aeuhfcrusdbhvjusdjk <3 <3 Brak słów. Genialne, cudne. <3 Po prostu zajebiste <3
OdpowiedzUsuńSkąd ty bierzesz te pomysły ? :D
OdpowiedzUsuńOne są zajebiste <3 <3 <3 <3 <3 <3 :*
Nigdy nie rezygnuj z pisania <3 <3 <3
Każdy rozdział jest wspaniały na swój sposób. I to czyni ten blog wyjątkowym <3 <3 Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńTwój blog jest zajebisty <33333
OdpowiedzUsuńTakie to jest świetne, że nie da się nic złego napisać < 333333
Kocham <3
:* :*
Zajebiste. Jak zawsze. Też tak chce pisać. I te wszystkie wątki. <3 <3 Jedyne co mnie denerwuje to to, że przerywasz w takich momentach :** Zawsze trzeba czekać co się dalej wydarzy. Ale oczywiście kończ tak każdy rozdział bo to bardzo podtrzymuje w napięciu <3
OdpowiedzUsuńSuper piszesz. Wstawiaj szybko bo chce więcej <3
OdpowiedzUsuńKocham . <3 <3 <3 Zawsze poprawiasz mi humor
OdpowiedzUsuńWstawiaj szybko nexta, bo nie mogę się już doczekać < 33333
OdpowiedzUsuńGdybym skrytykowała... Właśnie gdyby. To nie zasługuje na krytykę. Suuuuuper <3
OdpowiedzUsuńOMG. Nie mów mi, że ona umrze. nie może. Czekam na 21. <333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńCzytam twojego bloga z zaciekawiem nie mogę się nigdy doczekać nowego rozdziału <3 :**
OdpowiedzUsuńPisz szybko, bo ja normalnie zaraz wybuchnę :D <3
Nigdy nie czytałam takiego fajnego bloga <3
OdpowiedzUsuńKocham Cię <3
Nexta proszę <3
Szybko Next :*
OdpowiedzUsuńCo ja mogę powiedzieć .Znowu kopara mi opadła. <3 gdyby wszyscy tak pisali nie odchodziłabym od komputera <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <33333
OdpowiedzUsuńI po przednie to samo <3
NIe wiem co ty masz w tej głowie, ale to jest zajebiste <3
Pisz szybko i długie rozdziały <3
uijmvbdskvbhzsdhvlzd <--- Tylko to wyraża to co teraz czuję. Zajekur*abiste <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuń(♥.♥) (♥.♥) (♥.♥) (♥.♥) (♥.♥)
OdpowiedzUsuńChce więcej < 33333333
OdpowiedzUsuńI to szybko <3
kocham cię. kocham cię. kocham cię. tego bloga tez ale mniej . szybko next bo nie wytrzymam <3
OdpowiedzUsuńZ twoim blogiem jest jak w łóżku. Zawsze chce się więcej. xd <3 :D <3
OdpowiedzUsuńJuż pond 25 komentarzy! wstawiaj szybko <3 <#3
OdpowiedzUsuń